Poniżej publikuję tekst autorstwa znawcy pierwotnej tradycji karmelitańskiej w strefie j. polskiego, o. Jerzego od Wniebowzięcia NMP (Zielińskiego), który będąc najpierw karmelitą dawnej obserwancji przeszedł pod koniec lat dziewięćdziesiątych do Karmelu Reformowanego. Jego osobista historia skłoniła go do badania początków Karmelu, które zainspirowały także Teresę i Jana do podjęcia odnowy Zakonu w XVI w. Jak to zostanie powiedziane w tekście, współczesna historiografia karmelitańska błędnie utrzymuje, że nie ma żadnych przesłanek, by stwierdzić na Górze Karmel ciągłość życia pustelniczego od starożytności do czasów wypraw krzyżowych, kiedy to ustalono historyczny początek wspólnoty stojącej u podstaw późniejszego zakonu karmelitańskiego. Ten historiograficzny dogmat (w sensie pejoratywnego aksjomatu) upatrujący początek nurtu karmelitańskiego w bliżej nieokreślonej grupie łacińskich krzyżowców zagnieździł się już na dobre w opracowaniach dotyczących wczesnej historii zakonu.
Witaj na stronie, której twórca stawia sobie za cel dostarczenie informacji na temat pustelniczej duchowości i tradycji Karmelu, szczególnie odwołując się do jego pierwotnej inspiracji. Znajdziesz tu treści dotyczące także osoby o. Tomasza od Jezusa OCD i historii oraz aktualnej sytuacji Świętych Eremów w Karmelu Terezjańskim. Poznasz także współczesne próby powrotu do źródeł charyzmatu pierwszych Braci ze Świętej Góry podejmowane w różnych zakątkach świata. Strona ta chce tworzyć także swego rodzaju scriptorium dostarczające możliwie jak najwięcej informacji dotyczących odnowy życia eremickiego we współczesnym Kościele.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Karmel pierwotny. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Karmel pierwotny. Pokaż wszystkie posty
sobota, 1 listopada 2014
środa, 3 lipca 2013
Urodzajna pustynia: Erem karmelitański w ujęciu Tomasza od Jezusa
niedziela, 26 lutego 2012
Pustelnicze i wschodnie korzenie Zakonu Karmelitańskiego
Pustelnicze i wschodnie korzenie Zakonu Karmelitańskiego
opracowane przez Hélène Perot, karmelitankę bosą
„Pojmując duchowe zasady twojego stanu,
uzyskasz w ten sposób dużą korzyść, a będziesz żył
jego zaleceniami z większą miłością, kiedy poznasz
jego pierwotną formę i wielkość jego założycieli”.
De Institutione primorum monachorum , rozdz. I.
uzyskasz w ten sposób dużą korzyść, a będziesz żył
jego zaleceniami z większą miłością, kiedy poznasz
jego pierwotną formę i wielkość jego założycieli”.
De Institutione primorum monachorum , rozdz. I.
Ciągłe odwoływanie się do swoich własnych korzeni jest naturalną rzeczą dla ludzkiego ducha: w sposób mniej lub bardziej świadomy każdy człowiek wie, że w jego początkach jest w pewien sposób zawarty jego przeznaczenie. Tak samo „osobowość instytucjonalna” wciela się w sposób historyczny w pewną strukturę i w ten sposób odnajduje swoje miejsce w Kościele. Sobór Watykański II potwierdził tę prawdę i zachęcił wszystkich wierzących do ponownego odkrycia swojej własnej wiary po to, aby „skarb Objawienia powierzonego Kościołowi ciągle coraz bardziej wypełniał serce ludzi”. (Konstytucja Dei Verbum, w Concile oecuménique Vaticana II, Le Centurion, Paryż 1967, 26, str. 145). W ten sam sposób poproszono każdy instytut zakonny, aby odnalazł charyzmat swojego założyciela i inspiracje adaptacji, którym podlegał z upływem czasu: “Samo dobro Kościoła wymaga, aby Instytuty miały swój własny charakter i funkcję. Dlatego wydobędzie się na jaw i zachowa wiernie ducha założycieli i ich specyficzne intencje jak i zdrowe tradycje, ponieważ całość stanowi dziedzictwo każdego instytutu” (Dekret Perfectae caritatis, op. cit. 2b i c, str. 473). I jeszcze: „Każdy Instytut powinien łączyć się z życiem Kościoła i uwzględniając swój własny charakter, uznawać za swoje jego inicjatywy i intencje i wspomagać je całą swoją mocą”.
wtorek, 26 lipca 2011
Thomas Merton OCSO, Pierwotny ideał Karmelu
Kiedy badamy początki zakonu karmelitańskiego i kwestię jego pierwotnej duchowości, musimy przede wszystkim jasno zaznaczyć różnicę pomiędzy tą nową karmelitańską formą życia i dawną monastyczną formą pochodzącą z Zachodu. Jeśli powtórzymy błąd popełniany przez pewnych historyków i uznamy Karmel za jeden z wyrazów tego samego ruchu odnowy monastycznej, którego skutkiem było powołanie do życia kamedułów, cystersów, kartuzów, wallambrozjanów, grandmontanów i wielu innych w XI i XII wieku, będziemy skazani od samego początku na pomieszanie pojęć i dwuznaczność Będziemy zmuszeni wytłumaczyć to, czego nie da się wytłumaczyć: ewolucję zakonu mnichów w zakon żebrzący braci kaznodziejskich.
Subskrybuj:
Posty (Atom)