Witaj na stronie, której twórca stawia sobie za cel dostarczenie informacji na temat pustelniczej duchowości i tradycji Karmelu, szczególnie odwołując się do jego pierwotnej inspiracji. Znajdziesz tu treści dotyczące także osoby o. Tomasza od Jezusa OCD i historii oraz aktualnej sytuacji Świętych Eremów w Karmelu Terezjańskim. Poznasz także współczesne próby powrotu do źródeł charyzmatu pierwszych Braci ze Świętej Góry podejmowane w różnych zakątkach świata. Strona ta chce tworzyć także swego rodzaju scriptorium dostarczające możliwie jak najwięcej informacji dotyczących odnowy życia eremickiego we współczesnym Kościele.

sobota, 19 lutego 2011

Duchowość skitu


            Słowo "skit" pojawiło się w związku z pojęciem "ascezy" i oznacza miejsce treningu  walki duchowej. Wynaleziony został w pierwszej fazie monstycznego wycofania się do  Egipcie. Na zachód od delty Nilu, na pustyniach Nitrii i Scete, samotnicy  przyciągali  uczniów, którzy byli skupieni wokół abba-ojca - kogoś, kto mógł prowadzić, doradzać i odbierać synowskie posłuszeństwo. Skity  były zwykle bardzo małe,  każdy liczył tylko czterech lub pięciu mnichów, a czasem nie więcej niż dwóch. Każdy mnich miał indywidualną celę, a często jego sąsiad nie mógł ani zobaczyć ani usłyszeć. Był tam  mały kościół, w którym oddawali się modlitwie wspólnej, codziennie lub co tydzień, ale większość czasu spędził w samotności. Było  też proste zakwaterowanie dla odwiedzających, których liczba była często większa  niż chcieliby tego pustelnicy!
Dominującymi cechami  były: posłuszeństwo przede wszystkim; stałe nastawienie i uwaga  na  modlitwą i psalmodię, praca ręczna jako dyscyplina, a także jako sposób zarabiania na życie; gościnność. Nie składano ślubów, ale nastawiano się na  wzrost  w dojrzałości i stabilności, przez wytrwałość. Nie było organizacji, z wyjątkiem udogodnień niezbędnych  do życia razem. Każda grupa miała swobodę organizowania się i wydaje się, że było wiele wymiandoświadczań i wizyt między grupam , chociaż były one bardzo odradzane przez Abba obdarzonych  większym  rozeznaniem. Te skity  był alternatywą między  całkowicie samotnym  życiem heroicznych  ascetów a życiem całkowicie wspólnym  ogromnego  cenobium, wysoko zorganizowanego, niemalże  na  sposób wojskowy. Później, duże wspólnoty posiadały pod ich jurysdykcją skity, których  mnisi i zawsze pozostałwali profesami  większych klasztorów (jak na górze Athos dzisiaj). Było możliwe, zwykle, odejść do pustelni, pod kierownictwem  i  za pozwoleniem  opata,  a nawet , jeśli ten ostatni zgodził się, poślubić   samotność  całkowicie pustelniczą.

  Form życia w skicie rozwineły się  także na Zachodzie.
Na przykład:
Mały eremitaż celtycki , często wykorzystywany przez grupy, które chciały podjąć misje począwszy od  tej bazy.
W XI wieku, adaptacja  Reguły  św Benedykta, dokonana  przez kamedułów  dla małych grup pustelników. Otrzymała  ona  nowy i ważny impuls w XVI wieku na Monte Corona za  sprawą  Pawła Guistiniani  i nadal istnieje w Frascati, jak również w Kalifornii i Ohio.
Większość dużych Zakonów miało  czasem skity zależne od nich, takich jak karmelici (którzy byli pierwotnie zgrupowaniem skitów) i franciszkanie.

                  Obecnie obserwowany jest niezwykły renesans tej formy życia ze względu na wiele przyczyn, w tym:

 1. Duchowość Karola de Foucauld i Małych  Bracia i Sióstr  Jezusa odkryła na nowo cnotę małości, w życiu modlitwy prowadzonym  w  relcji samotności do społeczeństwa miejskiego.

2. Ścisłe  kontakty, którzy są ustanowione  teraz z tradycją prawosławnego Wschodu i nowe zrozumienie etyki Ojców pustyni.

 3.  Potrzeba, dla Zakonów wysoko zinstytucjonalizowanych w  Kościele rzymskim i anglikańskim, ponownego przemyslenia istotnych punktów  życia monastycznego.

4.  Konieczność, dla całego Kościoła, odkrycia na nowo  formy życia prostego i ludzkiego w świecie.


                   Adaptacja tego stylu życia do warunków aktualnych wymaga wielkiej czujności, aby zachować prawdziwą tradycję skitu  jako autentycznej formy życia monastycznego. Normalnie, skit  rozwija się począwszy od wspólnoty cenobickiej, której członkowie nauczyli się dyscypliny modlitwy i posłuszeństwa. Skit może narodzić  się z potrzeby wspólnoty, aby mieć  szkółkę powołań  półpustelniczych, lub jako wymiar własnego życia, gdzie w  sprzyjających warunkach  mogą być odbywane długie rekolekcje. Jakoże skit musi być  być oparty na posłuszeństwie, grupy, która rozwija się w pustelnie  bez typowego preludium formacyjnego w dużej wspólnocie,  będzie musiała związać się bardzo ściśle z jakimś coenobium.



Wspólnota ta zazwyczaj ustanowi przełożonego dla skitu. Skit  tego rodzaju będzie musiał  również czuwać, aby były zapewnione jego stosunki z Kościołem, poprzez  oddanie się pod  patronat  biskupa lub innej  władzy, uznanej przez Kościół. Nic tak bardzo nie zagraża podstawowemu zakorzenieniu skitu w posłuszeństwie i jego powołaniu do życia w sercu Kościoła jak fałszywa niezależność i lub upodobanie  grupy w niej samej. Skit  jest  nie tyle  alternatywą  w odniesieniu do dwóch możliwych form życia zakonnego, ile , rozwinięciem z obecnych form i powrotm  do nieprzerwanej tradycji. Wolność tryska  z posłuszeństwa i nie ma nic wspólnego z możliwością autodeterminacji.
Praktycznie, skity mogą być zlokalizowane zarówno w   zacisznych okolicach wiejskich, albo w lub w pobliżu ośrodka miejskiego. Potrzebuje on  co najmniej klauzury i  małego ogrodu. Powinien zarobić na zaspokojenie swoich  własnych potrzeb poprzez pracę na zewnątrz, na pół etatu i na zmiany, niektórych jego członków, jeżeli nie ma możliwości wykonywania jakiegoś rękodzieła wewnątrz.  Skit zapewni  prostą gościnność, dla jednej lub dwóch osób, zwłaszcza ubogich i opuszczonych.
Bez wymienienie ich wszystkich, oto kilka z korzyści, które ofruje  forma życia "skitu":

Pozwala po łączyć, w posłuszeństwie, samotność, wspólnotę i otwartość na świat.
Daje ona danemu  bratu mozliwość  - jeśli jest on do tego powołany - prowadzić  życie całkowicie pustelnicze w łączności ze  skitem. łatwia i faworyzuje  prostotę rodzinną, gdzie relacje międzyludzkie braci  oparte są na  zapomnieniu samego siebie, nieodzownym  w przyjęciu gości, jakich Bóg im przysyła.

Sama już forma  życia podkreśla konieczność materialnego wyzucia się i ubóstwa w duchu.



 SKIT  I REGUŁA CELI
 Otiosum negotium


Formy życia skitu składa dużą odpowiedzialność na barki  każdego brata jeśli chodzi o sposób  spędzania czasu, gdy jest sam. To życie samotności i wspólnoty wymaga zatem w celi dyscypliny podjęte przez każdego brat, ustanowionej w celu zaspokojenia jego potrzeb za aprobatą Wspólnoty. Reguła celi  prowadzi do posłuszeństwa w samotności, a jest to przydatne każdemu bratu, którego  praca powoduje konieczność opuszcznie  domu, pomagając mu  zaprogramować  swój czas w samotności, nawet najkrótszy. Tak wspólna reguła skitu i dyscyplina celi pozwolą obu braciom  dostrzec w  posłuszeństwie podstawową  cechę życia konsekrowanego. Bracia są naturalnie wolni we wprowadzaniu szczegółów dyscypliny celi, ale przekonaliśmy się, że dość długi okres był potrzebny - zwykle co najmniej około miesiąca – aby móc  ocenić skutki .
 Porady i kierownictwo są zalecane co do dokonania jakiejkolwiek zmiany. Istnieją duże różnice między skitmi  jeśli  chodzi o  częstotliwość odprawiania Oficium Divinum wspólnie, lub indywidualnie przez każdego brata. Różnią się one również odnośnie tego,  co jest wymagane w dni powszednie, niedziele i święta; akty wspólne są bardziej natężone w weekendy i święta. Skit troszczy się więc bardzo o zachowanie elastyczności, w taki sposób, aby każdy brat i mała wspólnota jako całość mogły się rozwijać w służebnej wolności, gdzie dyscyplina nie wymaga przymusu i zawładnięcia osobą i gdzie ma sie na zwględzie potrzeby wynikające ze zmian spowodowanych wiekiem  lub rozwojem.

Podsumowując, trzeba powiedzieć, że ta forma życia skitu  nie jest lepsza per se od innych; jest po  prostu formą odpowiednią  dla tych, którzy  są do niej powołani. Wszyscy przyjdą  na "szczyt góry kontemplacji",  ci którzy w prawdzie ich serca, szukając  Boga, jak mówi ojciec Augustyn Baker w następującym fragmencie:
Jest to wyraźny dowód na obfitości bogactwa, bardzo hojnych i przepełnionych  dobrocią Boga dla wszystkich sług swoich, kim kolwiek by byli,  którzy Go szukają z szczerego serca, że ten stan kontemplacji  nie jest zamknięty tylko w jaskiniach, skałach i pustyniach, ani nie jest  zarezerwowany tylko dla samotniczych wspólnot zakonnych, lub też że nie jest koniecznie przypisany do subtelności  intelektu, przenikliwości sądów, czy też talnetów akademickich, etc. Ale że  dusza najubozsza, naj prostsza, żyjaca w świecie i podążająca zwykłą drogą  dobrych chrześcijan - jeśli tylko chce odzwierciedlać wewnętrzne światło i podążać za podszeptami  Ducha Bożego - może dojść aż na , na szczyt  góry kontemplacji, w sposób tak pewny  i czasami szybciej niż najbardziej uczeni doktorzy, ludzie o naj głębszej mądrości , lub najbardziej odseparowani ... pustelnicy.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz