Do Boga przez pustynię.
Itinerarium pustyni Tomasza od Jezusa
Bez pewnej dozy samotności,
o dojrzałości nie ma ani nie może być mowy.
(Thomas Merton)
Do Boga przez pustynię: z rozbicia w stronę jedności.
Doświadczaniem wielu współczesnych jest poczucie rozbicia i totalnego braku
kierunku we własnej egzystencji. Szukamy naszej tożsamości i celu często
zadowalając się tożsamościami powierzchownymi oferującymi nam pozór
sensu i chwilowo podnoszącymi wskaźniki samoceny przed lustrem. Wielu –
ulegając pozorom - nawet nie zauważa, że rzeczywistość ma bogatą,
wielowymiarową strukturę, opartą na mocnym cokole jedności. Otwiera ona swoje
podwoje na miarę tego, jak człowiek nadstawia ucha, by usłyszeć nową i
tajemniczą muzykę, która mocą swego piękna pociągnie go do odkrycia w
codzienności ogrodów pełnych życia. Ludzka egzystencja to takie właśnie
pielgrzymowanie ku życiu w obfitości, które Ktoś nam kiedyś obiecał
(por. J 10, 10). Zanim jednak znajdziemy na rajskim drzewie owoc, który skrywa
zasadę jedności, zanim wszystkie pokłady naszego bytu zajaśnieją w nas blaskiem
odzyskanej integralności, musimy przyjąć prawdę o nas samych w całej jej
okrutnie bolesnej nagości: jesteśmy podzieleni, jesteśmy w stanie wojny domowej
w nas samych. Doświadczał tego, już Paweł, kiedy zmęczony buntem instynktów i
rozbieżnością pragnień krzyczał „Nieszczęsny ja, człowiek! Któż mnie
wyzwoli…” (por Rz 7, 24). Upragniona jedność i harmonia to – zdawać by się
mogło - klejnot ukryty po drugiej stronie oceanu, albo kwiat z ogrodu ziemi
obiecanej, od której odgradza nas bezmiar pustyni. Nasze szczęście zależy od
tego, czy zdobędziemy się na odwagę wyruszenia w drogę, bo tylko tego się od
nas wymaga. Rozsądnie by było, zapytać, czy ktoś już to uczynił przed nami.
Przecież wszyscy szukają tajemnicy szczęścia! Niegłupio by było zapytać o
przewodnika, którego doświadczenie i nabyta przez uczęszczanie znajomość szlaku
mogłaby stać się dla nas mapą do krainy pełni.
Zdaje się, że dziś już nie ma mistrzów. Jesteśmy bezradni w ich
poszukiwaniu i odnajdywaniu. To jednak tylko inny pozór. Nie widzimy
drogowskazów, bo nasz duchowy wzrok obciążony jest wadami, raz
krótkowzroczności – pociąga nas to, co natychmiastowe; a raz dalekowzroczności,
która zabija w nas cierpliwość na miarę
tego, jak cel wymyka nam się z rąk, niczym królik z objęć charta. Tu również
znalezienie mezotes/ złotego środka pozwoli nam na pogodne zmierzanie ku
pełni życia: żyjąc będziemy kosztować smaku prawdziwego życia, który
jednocześnie da nam energię i pobudzi w nas pragnienie doświadczenia, jak
Eliasz, łagodności milczącego powiewu Boga. Boża góra Horeb z jej czułością Nieogarnionego,
to nie przeznaczenie dla siłaczy, którzy mocą wyćwiczonych mięśni wtargną do
nieba po stopniach wieży Babel z zamiarem bycia jak Bóg (por. Rodz 3, 5).
Łagodny powiew usynawiającego Ducha muska jedynie twarz, którą zdobią rysy
ubóstwa, często porażki i cierpienia, które uczą prawdy. Wiedział coś o tym,
uciekający przed Jezabel prorok. Potrzeba prostoty i szalonej ufności dziecka.
Droga jest długa, ale nikt nie żąda od nas wyczynowości. To droga przez
pustynię. Albo przez ocean, – jeśli ktoś woli. Ruszyć samemu - trochę strach;
niebezpieczeństw jest wiele. Razem – lepiej! Przecież musi być na świecie,
ktoś, kogo pcha w tę samą stronę – taka solitudo pluralis[1].
Tu nasza solitudo (samotność) staje się communio (zjednoczeniem).
Nie idziemy do Boga zdani tylko na siebie. Potężna komunia osób, która
obejmuje wieki i miejsca, zwana Kościołem, słusznie może być chyba
identyfikowana z Tą, która wyłania się z pustyni, wsparta na swym oblubieńcu
(por. Pnp 8, 5). Ta, która wyłania się z pustyni jest okazem piękna,
ponieważ wspiera się na Oblubieńcu. Tu się znajduje jądro chrześcijańskiej
drogi do Boga: oblubieńcza jedność z Synem Bożym, który otwiera bramy do łona
Ojca – celu naszego pielgrzymowania (por. J 1, 19). Wszystko zostało nam
dane w Nim! – możemy śpiewać w zachwycie wraz z Janem od Krzyża[2].
To proste: trzeba brać i jeść! Ale tu właśnie prosta jednoznaczność Ewangelii
staje się kamieniem, o który rozbija się nasza rozszczepiona i rozczłonkowana
osoba z jej pragnieniem szczęścia. Potrzeba, aby ktoś nas poprowadził,
przełożył na nasz język proste przesłanie Dobrej Nowin, aby ukazał nam środki
prowadzące do celu. Nasza złożoność powoduje konieczność dostosowania języka i
taktyki. Wołamy o proroków, którzy przełożą na ludzki język bosko proste
natchnienie Stwórcy. Wołamy o mistrzów, którzy nauczą nas sztuki zżycia się
z życiem, w którym Bóg jest nieodzownym dopełnieniem człowieka: Gdy
ujrzę Ciebie, wtedy w pełni się stanę człowiekiem[3].
Na przestrzeni wieków Kościół zakwitł (i kwitnie nadal, ale w ukryciu) postaciami,
które nie tylko osiągnęły cel swoich pragnień, ale także opisały i pozostawiły
wytyczone szlaki ku Bogu. Ich doświadczenie osobiste - uwarunkowane kontekstowo
w epoce, w której przyszło im żyć - nie
rości sobie pretensji do wyczerpania możliwości, ani nie jest zachętą do
bezmyślnego kopiowania. Jest raczej inspiracją dla potomnych, którzy w
inteligentny sposób mogą dokonać lektury ich życia i pism z pożytkiem dla
własnego bycia-ku-Bogu (por. J 1, 1). Jedną z takich pereł,
ukrytą w skarbcach Kościoła, jest pewien mało znany syn Karmelu, który wychował
się w szkole Jana i Teresy. Choć jego historia i doktryna - w porównaniu z
Reformatorami hiszpańskiego Karmelu - podobna jest do blasku gwiazd w pełnym
słońcu, to jednak w godzinach nocy – a w takowych chyba dzisiejsza cywilizacja
zachodnia zdaje się znajdować – ten blask może okazać się zbawienny. Bez ujmy
dla słońca - nocą żeglarzowi potrzeba gwiazd.
Ta gwiazda w świetlistym cieniu słońca ma imię … Tomasz.
Tomasz od Jezusa (1564-1627) jest jedną z czołowych postaci drugiego
pokolenia karmelitów bosych. Jego wpływ na kształtowanie się fizjonomii męskiej
gałęzi reformy terezjańskiej jest niezaprzeczalny, a jego dokonania i doktryna,
zarówno w wymiarze kontemplacyjnym jak i działalności misyjnej reformowanego
Karmelu, czynią z niego postać ikoniczną, w której wybitnie jaśniej profetyczna
harmonia kontemplacji i działania. Jako wybitny kontemplatyk, pustelnik, pisarz
mistyczny, apostoł, teoretyk i ojciec nowożytnej misjologii, założyciel
Kongregacji św. Pawła i seminariów misyjnych, Tomasz pozostaje ciągle jeszcze
postacią mało znaną, dlatego zapraszam do zawarcia z nim znajomości poprzez
poznanie kolei jego losów i spuścizny literackiej, którą dziś możemy się
cieszyć.
I. Biogram
Díaz Sánchez Yañez Dávila y Herrera[4], bo
takie było pełne świeckie nazwisko późniejszego o. Tomasz, przychodzi na świat
w 1563/1564 r. w andaluzyjskiej Baezie (Hiszpania) w rodzinie szlacheckiej
wsławionej obronnymi i intelektualnymi zasługami dla tego miasta. Jest trzecim
z pięciorga braci, z których każdy osiągnie w przyszłości wysoką kulturę
intelektualną i będzie piastował odpowiedzialne funkcje. Także on, nad wyraz
inteligentny, zdobywa w niewiarygodnie szybkim tempie wykształcenie
humanistyczne na rodzimym uniwersytecie w Baezie, założonym przez św. Jana z
Ávila. Po zakończeniu studiów filozofii i uzyskaniu stopnia bakałarza z
teologii w 1583 r. przenosi się do Salamanki, gdzie kontynuuje swoją formację
intelektualną, tym razem w zakresie prawa kanonicznego i cywilnego. W 1586 r. pod
wpływem lektury rękopisu Autobiografii św. Teresy od Jezusa wstępuje do karmelitańskiego
klasztoru św. Łazarza w Salamance. Nowicjat odbyty w Valladolid pod kierunkiem
Błażeja od św. Alberta wieńcząc go profesją zakonną złożoną na ręce Hieronima
Gracjana 4 kwietnia 1587 roku. W czasie nowicjatu dał się już poznać jego
talent pisarski przy okazji redakcji nowego ceremoniału liturgicznego Karmelu.
Wyświęcony na kapłana w Valladolid w 1589 r. odczuwa silny zwrot ku tradycji
pustelniczej pierwotnego Karmelu. Lata 1589-1591 spędza w klasztorze w Sewilli,
gdzie wypełnia obowiązki wykładowcy teologii. Tam też kontynuuje studia nad
duchowością pierwotnego Karmelu. Owocem tego studium jest memoriał nt.
założenia w łonie reformy terezjańskiej klasztorów o charakterze pustelniczym,
gdzie każdy z zakonników miałby możliwość, przynajmniej czasowego zanurzenia się
w życie czysto kontemplacyjne. Gdy przedstawia projekt Mikołajowi Dorii, na ów
czas wikariuszowi generalnemu Reformy, ten ostatni odrzuca propozycję młodego
teologa. Upłyną niespełna dwa lata, gdy powtórna próba wprowadzenia pustelni
zakończy się sukcesem. Tomasz, jako wicerektor kolegium św. Cyryla w Alcalá de
Henares, przy wsparciu Jana od Jezusa i Maryi (Arravalles) zdoła przekonać
pierwszego generała reformowanego Karmelu o zasadności i owocności wprowadzenia
eremów w strukturę każdej prowincji zakonnej. Pierwsza pustelnia zostaje inaugurowana
16.08.1592 r. w Bolarque, nad brzegiem Tagu. Tomasz będzie legislatorem i
architektem tego typu konwentów. Jemu samemu jednak niedane było cieszyć się
upragnioną samotnością kontemplacji w tym czasie. W 1594 r. zostaje mianowany
fundatorem i przeorem klasztoru w Saragossie. Pracuje tam do 1597 r., kiedy to
zostaje wybrany w wieku 33 lat prowincjałem Starej Kastylii, pełniąc ten urząd
do 1600 r. W tym okresie publikuje w Salamance swoje pierwsze traktaty: Księga
o starożytności i świętych Zakonu Karmelitańskiego[5]
oraz Komentarze do Reguły Pierwotnej
Braci NMP z Góry Karmel[6].
5 czerwca 1599 dokonuje fundacji eremu w Las Batuecas (Salamanka), gdzie
doprowadza do perfekcji swoją ideę pustyni. Wybrany generałem kongregacji
hiszpańskiej w r. 1600 nie przyjmuje urzędu. Mianuje się go wtedy definitorem
generalnym z możliwością pobytu w Las Batuecas. Przez 7 kolejnych lat Tomasz
będzie sukcesywnie wikariuszem, a później pierwszym przeorem tej wspólnoty
pustelniczej. Nada jej oryginalny kształt architektoniczny, jak również, co
ważniejsze, ukształtuje jej fizjonomię duchową. W tej świętej samotności
skomponuje także większość ze swoich traktatów ascetyczno-mistycznych, które
następnie wyda w różnych językach na terenie całej Europy. W Batuecas też
pracuje nad pierwszym wydaniem dzieł Jana od Krzyża oraz, mianowany pierwszym
postulatorem w procesie beatyfikacyjnym, gromadzi materiał potrzebny do jej
kanonicznej gloryfikacji Teresy od Jezusa, której zresztą doczeka przed końcem
swych dni. W samotności pustelni opracowuje drugą w historii biografię świętej
Matki opublikowaną pod, zapożyczonym od biskupa Tarazony, imieniem Diego de
Yepes w 1607 w Saragossie[7],
w której daje się już zauważyć zachodzące w nim poszerzenie horyzontów w
rozumieniu charyzmatu karmelitańsko-terezjańskiego.
Proces ten osiągnie
swoją kulminację na wiosnę 1607 r., kiedy Tomasz przeżyje radykalny zwrot (mudanza tan grande) w kwestii powołania
misyjnego karmelitów bosych i przystanie na zaproszenie Piotra od Matki Bożej
karmelitów kongregacji włoskiej, by oddać się działalności apostolskiej, co do
której wcześniej wysuwał zastrzeżenia natury charyzmatycznej. Złoży wtedy nawet
specjalny ślub, w którym odda się zupełnie dziełu ewangelizacji. W 1607 r.
zostaje powtórnie mianowany przeorem w Saragossie, ale nie objąwszy urzędu - na
polecenia papieża Pawła V - udaje się niezwłocznie do Rzymu, ratując się
ucieczką przed wysłannikami przeciwnego misjom generała hiszpańskiego. Przybywa
do Wiecznego Miasta w pierwszych dniach 1608 r. Przez pierwsze miesiące pracuje
u boku Piotra od Matki Bożej, komisarza generalnego ds. misji z ramienia Pawła
V. Razem z Piotrem opracowuje koncepcję trzeciej kongregacji karmelitów bosych
– Congregatio Sancti Pauli de Propaganda Fide –, która miałaby oddać się
zupełnie ewangelizacji pogan i nawracaniu apostatów opierając się na życiu
głębokiej kontemplacji. Idea ta rozwija się w trzech kolejnych breviach papieskich skierowanych do
Tomasza, które następują po sobie w zaskakującym tempie, prawie dzień po dniu:
poczynając od ustanowienia Tomasza odpowiedzialnym za misję w Kongo i
królestwach Afryki oraz dając mu prawo do założenia seminarium misyjnego na specjalnych
przywilejach w Lizbonie w breve Totius
orbis terrarum z dnia 19 lipca 1608, poprzez ustanowienia go komisarzem
ekspedycji misyjnej w Kongo, składającej się tylko z karmelitów bosych obydwu
kongregacji w breve Cum ex pastoralis
oficii z 21 lipca 1608, a ostatecznie aż do osiągnięcia kształtu pierwszego
w historii misyjnego instytutu życia konsekrowanego w Onus pastoralis officii z dnia 22. 07. 1608 r. Niestety
niespodziewana i przedwczesna śmierć Piotra od Matki Bożej (28.08.1608)
powoduje znaczne komplikacje, w wyniku których nowy instytut zostanie sprawnie unicestwiony
na skutek opozycji dwóch pozostałych kongregacji karmelitańskich. Kompromisowe
rozwiązanie zaproponowane przez Pawła V zaowocuje podtrzymaniem ideału
misyjnego w kongregacji włoskiej w postaci fundacji seminariów misyjnych.
Tomasz, mianowany przełożonym tychże instytucji, zostaje inkorporowany 1
listopada 1608 do kongregacji włoskiej. W tym czasie przeciwności redaguje dwa
traktaty misjologiczne: Stimulus
Missionum sive de propaganda a religiosis (Rzym 1610) oraz De Procuranda salute omnium gentium
(Antwerpia 1613), które staną się podręcznikami nowożytnej misjologii. W
dziełach tych zarysowuje projekt centralnego organu, który koordynowałby
działalność misyjną na poziomie całego Kościoła. Bazując na tej koncepcji
Grzegorz XVI powoła do życia w 1622 r. Kongregację Rozkrzewiania Wiary. Tomasz,
jeszcze za swego żywota ujrzał realizację swoich pragnień.
W 1610 r. Tomasz,
wysłany przez Pawła V na prośbę króla francuskiego Henryka IV i arcyksiążąt
flandryjskich Alberta i Izabeli z misją fundacyjną do Francji i Belgii, będzie
mógł wreszcie spełnić swój ślub misyjny. Na ziemiach francuskich i belgijskich
dokona ponad dwudziestu fundacji, tak braci jak i mniszek. Wśród nich na
szczególną wzmiankę zasługuje Erem św. Józefa w Marlagne (1619) i fundacja
Seminarium Misyjnego w Lovanium (1620). Jego działalność założycielska sięgnie
aż do Niemiec, gdzie w 1613 r. założy klasztor w Kolonii. Wcześniej, bo w maju
1612 r., wysyła do Polski karmelitanki bose, które dają początek fundacji
krakowskiej. W Belgii publikuje kilkanaście traktatów z zakresu teologii życia
duchowego i mistologii. Tereny flandryjskie staną się dla Tomasze miejscem
ponownego spotkania z towarzyszami św. Teresy od Jezusa: Anną od Jezusa, bł.
Anną od Św. Bartłomiej i Hieronimem Gracjanem. W relacji z nimi Tomasz staje
się ważnym ogniwem w procesie przekazania depozytu charyzmatycznego świętej
Matki Teresy. Wycieńczony niestrudzoną działalnością fundacyjną, aktywnością
pisarską i duszpasterską wraca do Rzymu w 1623 r., wybrany jako definitor
generalny kongregacji włoskiej. Ostatnie cztery lata swojego życia – czas
gruntownej syntezy duchowej – spędzi w klasztorze Santa Maria della Scala na
rzymskim Zatybrzu. Tam też pracuje nad wykończeniem swoich traktatów duchowych.
Znamienny jest cytat z jednego z jego listów:
„W studiowaniu znajduję trochę przyjemności i smaku, ponieważ
studiując modlę się, a modląc się uczę się i studiuję, i to jest to, co mnie
podtrzymuje i czym żyję w poczuciu jakiejś satysfakcji, aż skończy się to
wygnanie i będziemy pili ze źródła wody żywej”[8].
Umiera w opinii świętości 24 maja 1627 roku,
a jego ciało zostaje złożone w krypcie kościoła della Scala u boku jego
przyjaciela, Piotra od Matki Bożej. W 1636 r. eremici z założonej przez niego belgijskiej
pustelni w Marlagne wystawili mu statuę z inskrypcją dobrze streszczającą
całość jego życia:
„Czcigodny
Ojciec Brat Tomasz od Jezus, Hiszpan z miasta Baeza,
Fundator
i pierwszy prowincjał tej Prowincji,
Budowniczy
tego eremu, jak i innych w Hiszpanii,
Krzewiciel
pierwotnej dyscypliny Karmelu,
Doktor
Teologii scholastycznej, jak i mistycznej oraz obojga praw,
Jak
o tym świadczą jego pisma.
Zmarł
w Rzymie, będąc Definitorem Generalnym
24
maja 1627”[9].
II. Pisma
«Gdy jego obowiązki pozostawiały mu choćby wolną chwilę, o. Tomasz od
Jezusa oddawał się kontemplacji i lekturze. Uczył się boskiej mądrości w
modlitwie i dzielił się nią następnie z bliźnimi w bardzo uczonych księgach»[10].
Tak pisał o nim jeden z jego współbraci.
Spuścizna literacka o. Tomasza może zadziwiać zważywszy na ilość czasu,
jaką posiadał i obowiązki, które pełnił.
Korpus dzieł o. Tomasza, napisanych w języku hiszpańskim i łacińskim
oraz przełożonych na włoski i francuski, niemiecki, niderlandzki, polski przyprawia
o zawrót głowy, zarówno za sprawą ilości woluminów, jak i różnorodności
omawianych kwestii.
W 1632 r. papież Urban VIII prosi o listę dzieł o.
Tomasz i nakłada na kapitułę generalną Kongregacji włoskiej obowiązek zebrania
i wydania drukiem literackiego dorobku czcigodnego karmelity. Zadanie to
zostanie powierzone o. Pawłowi od Wszystkich Świętych, prowincjałowi
niemieckiemu. Opera omnia zostały
opublikowane w 1684 r. w Kolonii w dwóch tomach, choć pierwotnie zakładano
wydać trzy tomy. Trzeci wolumin z nieznanych nam przyczyn nigdy nie ujrzał
światła dziennego. Oba tomy zawierają po sześć dzieł, podczas gdy pozostałe
traktaty miały zostać zawarte w tomie trzecim. Fakt ten może tłumaczyć wielość utworów
o. Tomasza pozostających w manuskrypcie, które wciąż czekają na wydawcę.
Tomasz jednak za swego życia sam opublikował pokaźną
ilość traktatów. Był autorem niezwykle płodnym, o czym mogą świadczyć 22
publikacje dokonane przez niego samego oraz kilka publikacji pośmiertnych.
Spektrum poruszanych zagadnień rozciąga się między teoretyczno-praktyczną
rozprawą nt. retoryki lub jurysdykcyjnym kazusem na temat wolności wyznania aż
po najwyższe szczyty kontemplacji. Tomasz w swoich dziełach zajmuje się
historią swojej wspólnoty zakonnej, komentuje prawie wszystkie znane na
Zachodzie reguły mnisze, wśród których Commentaria do pierwotnej reguły
Karmelu są prawdziwą perłą. Znaczna część jego refleksji poświęcona jest życiu
i doktrynie Teresy od Jezusa. Nie tylko jest jej drugim biografem, ale jest
także systematyzuje jej myśl w ramach ówczesnych kategorii
teologiczno-kulturowych. Nierzadko musi jej bronić[11].
Pisma o charakterze legislacyjno-liturgicznym są stałym wkładem w życie i
tradycję młodego Karmelu Bosego: jest autorem części konstytucji dla braci w
obu karmelitańskich kongregacjach, nie zapominając o jego interwencji w
konstytucje mniszek kongregacji włoskiej. To jednak co jest sercem
zainteresowań i troski Tomasza to relacja człowieka do Boga wyrażona w
modlitwie i kontemplacji. I tutaj jest prawdziwym mistagogiem, ponieważ
osobiście przeszedł drogi, które opisuje w swoich traktatach de
contemplatione et de oratione. Doświadczenie modlitwy stało się dla Tomasza
źródłem ewangelizacji, którą - tak jak w przypadku modlitwy – zgłębił
teoretycznie i praktycznie, czego wyrazem są jego dzieła misjologiczne oraz
tytuł ojca misjologii, nie zapominając o jego praktycznym zaangażowaniu
misyjnym, którym zyskał sobie tytuł apostoła Belgii i Flandrii[12].
Kilkadziesiąt manuskryptów, na które składają się rozprawy teologiczne,
petycje o kanonizacje, biografie hagiograficzne, pisma apologetyczne dotyczące
doktryny terezjańskiej, rozważania o naturze kontemplacji i modlitwy, notatki
teologiczne, komentarze tomistyczne, wypisy z lektur osobistych, zapiski
autobiograficzne, listy, opisy fundacji, instrukcje dotyczące prowadzenia
procesu kanonizacyjnego oraz wizytowania klasztorów, czy też pisma
administracyjne związane z pełnionymi przez niego funkcjami w łonie zakonu, to
prawdziwa kopalnia mądrości. Są one obecnie analizowane i w powolnej (czasem
wręcz mozolnej) metamorfozie z manuskryptu przechodzą w fazę tekstu w ramach
pewnego skromnego scriptorium. Istnieje uzasadniona nadzieja, że być
może na czterechsetlecie śmierci naszego autora (2027) będziemy mogli cieszyć
się pełnym korpusem dzieł znamienitego pustelnika-misjonarza, spełniając
zaległe pragnienie papieża Urbana VIII dotyczące zebrania wszystkich dzieł
karmelity z Baezy. Dopiero wtedy wydanie jego opera w uzasadniony sposób będzie mogło nosić tytuł Opera
omnia[13].
III. Itinerarium pustyni. Instrukcja dla tych, którzy praktykują życie pustelnicze.
Geneza powstania tekstu
Instrukcja dla tych, którzy praktykują życie pustelnicze jest ostatnim opublikowanym przez Tomasza traktatem za
jego życia. Można śmiało zaryzykować tezę, że pisząc ten tekst był już w pełni
dojrzałym autorem oraz człowiekiem wielkiego doświadczenia duchowego i
praktycznego. Czyni to z niego chyba najbardziej predysponowaną osobę, aby
dokonać pewnej kodyfikacji dotychczasowych refleksji i wyciągnąć wnioski z
ponad trzydziestu lat funkcjonowania opcji pustelniczej w łonie Reformy
Terezjańskiej, ukierunkowując adeptów pustyni ku osiągnięciu celu, jaki stoi
tak przed pustelnikiem, jak i przed każdym chrześcijaninem – dotrzeć do Boga i
zjednoczyć się z Nim.
W bardzo ciekawym i dotychczas pomijanym tekście z drugiej biografii św.
Teresy z 1606 r. Tomasz mówi, że o eremach mógłby napisać całą księgę[14]. Nie bezzasadną będzie jednak także inna teza:
prawdopodobnie Tomasz nie miał ani długotrwałych ani sprecyzowanych planów co
do skomponowania i pozostawienia swoim pustelnikom tego wdzięcznego dziełka.
Skąd takie przypuszczenie? Czyż nie napisał już zwyczajnika dla eremów[15],
który funkcjonował tak w pustelniach hiszpańskich, jak i włoskich? Czyż nie był
autorem Komentarza do Reguły Pierwotnej[16],
rozdziału karmelitańskich konstytucji z 1604 r., który w 1623 r. został
inkorporowany prawie w całości do konstytucji włoskich? Nie opracował małego
przewodnika dla udających się na kilkudniowe rekolekcje w pustelni? Czyż
wreszcie nie pozostawił karmelitańskim (i nie tylko) miłośnikom pustyni
prawdziwej summy życia kontemplacyjnego, stanowiącej skarbiec-bibliotekę
literatury patrystyczno-mistycznej, w postaci teologicznego majstersztyku,
jakim jest De contemplatione divina libri sex[17]?
To, rozpoczęte w Batuecas, a udoskonalone w Marlagne, najdoskonalsze dzieło
nie wydawało się Tomaszowi wystarczające? Bynajmniej.
Sądzę, że prawdziwy powód i inspirację do ponownego sięgnięcia po raz
kolejny po pióro w kwestii pustelniczej Tomasz znalazł przy lekturze innego
eremickiego traktatu, który wpadł mu w ręce na krótko przed śmiercią. Sam o tym
mówi w bardzo mało znanym liście:
Przeczytałem, czcigodny Ojcze, Ćwiczenia dla pustelni ustanowione przez Naszego
Seraficznego Ojca, św. Franciszka,
które wasza Czcigodność opatrzyła komentarzem. Czytając je zdawało mi się, że
są to słowa z Nieba, będąc tak zgodne z Świętymi Pismami, doktryną Świętych, co
dziwić nie powinno, gdyż pochodzą od Świętego [Franciszka], tak bardzo
oświeconego przez Boga i zaiste wielce obeznanego z tą materią. Ojca komentarze
są głębokie, uczone, bardzo pożyteczne i tak zgodne z intencją Świętego, że
zdają się być jakby samą duszą tekstu, którego skomentowania Ojciec się podjął.
Stąd też - jak również na bazie własnego doświadczenia owoców, które wydaje
praktykowanie podobnych ćwiczeń - zdaje mi się, że za ich pośrednictwem Bóg
zsyła nowe światło na wasz zakon, a światło to jest wystarczająco obfite, aby
odnowić w nim seraficznego ducha waszego chwalebnego Ojca oraz utwierdzić jego
synów w modlitwie, pokorze i ubóstwie. To bowiem jest głównym celem, do jakiego
mają prowadzić te święte praktyki, jak też do ścisłego przestrzegania Reguły.
Zdaje mi się też, że także inne zakony, zazdrosne na widok tak wielkiego dobra,
będą chciały obrócić je na własny pożytek. Stąd też, jeśli o mnie chodzi, błagam
usilnie, aby Wasza Czcigodność zechciał opublikować je tak szybko, jak tylko
się da, ponieważ – jak ufam w Panu Naszym -
przyniosą one wielkie dobro Jego Kościołowi. Niech On strzeże
Czcigodnego Ojca, jak tego z serca pragnę. Z klasztoru św. Pawła w Rzymie, dnia
14 grudnia 1624.
Tomasz
od Jezusa,
Definitor
generalny[18]
Antonio Daza [19] –
adresat listu - był prekursorem odnowy franciszkańskiej tradycji pustelniczej w
Hiszpanii. Zapisał się na kartach literatury i hagiografii hiszpańskiej[20]. Pełnił w swojej rodzimej
prowincji zakonnej różnorakie funkcje. Dla nas najbardziej interesujący jest
fakt, że Daza przebywał w Rzymie w latach 1621-1625, gdzie w czerwcu 1623 r.
powrócił z Belgi na stałe Tomasz od Jezusa. List przytoczony wyżej sugeruje, że
Tomasz był w zażyłej relacji z autorem Exercicios. Prawdopodobnie
uważany był też przez Dazę za eksperta w tej dziedzinie, skoro powierza mu do
oceny i aprobaty swój rękopis. Co więcej rzymski klasztor św. Pawła oddalony
był od kapucyńskiego konwentu św. Izydora zaledwie o 600 m., co daje 7 minut
drogi na pieszo. Franciszkański reformator komponuje swoje dzieło z całą
pewnością przed 1624 r. Choć różne bibliografie[21]
podają wcześniejsze daty kompozycji i różne warianty tytułów, to zasadne i
potwierdzone badaniami okazuje się przyjęcie stanowiska, że editio princeps
datowana jest na rok 1625[22].
103- stronnicowy tekst Dazy podzielony na 11 rozdziałów jest nie tylko
inspiracją intelektualną, ale także metodologiczną, z której Tomasz zaczerpnie obficie w pracach nad Instrukcją.
Jeśli chodzi o czas i miejsce redakcji Instrukcji
przez Tomasza, to, choć nie mamy dokumentów bezpośrednich, z prawie
całkowitym prawdopodobieństwem możemy stwierdzić, że tekst wyszedł spod ręki
karmelity na przestrzeni roku 1625, jeśli przyjmiemy za prawdziwą logiczną
skądinąd tezę, że napisał go między datą, która widnieje w liście do Dazy
(14.12.1624) a ukazaniem się w Lovanium editio princeps Instrukcji, czyli początek 1626 r. Nieduże wątpliwości nastręcza również ustalenie
miejsca kompozycji traktatu. Tomasz w tym czasie przebywał na stałe w Rzymie[23].
Stąd najprawdopodobniejszym miejscem redakcji byłby klasztor św. Pawła na
Kwirynale lub konwent Santa Maria della Scala.
Źródła
W cytowanym liście do A. Dazy Tomasz zachwycał się,
że jego rozważania są tak zgodne z Świętymi Pismami, doktryną Świętych. Również
dla niego będą to główne źródła w pisaniu Instrukcji. Dopełnią je
odwołania do autorów monastycznych starożytności i średniowiecza oraz dwa
cytaty pogańskich stoików, w których chyba trochę się lubował. Co może być
zaskakujące, cytuje nawet samego siebie i to kilka razy!
Z Pisma Świętego zaczerpnął nawet sam schemat i motyw wędrówki ad
interiora deserta, zachęcając do naśladowania Mojżesza w jego trzydniowej
wędrówce ku teofanii płonącego krzewu. Tekst Itinerarium zawiera 62 cytatów bezpośrednich
i pośrednich[24],
jak również całą masę aluzji biblijnych. Najbardziej reprezentowana spośród
Ksiąg ST jest Księga Psalmów (15x), a z Nowego Przymierza najbardziej
zaczerpnął Tomasz z Ewangelii wg Łukasza (5x).
Spośród autorów pogańskich odwołuje się
do Seneki oraz Horacego. Jest to nieznaczne w porównaniu z ilością cytacji
zaczerpniętych ze świata ojców Kościoła i pisarzy średniowiecznych.
Zdecydowanie wśród nich prym wiedzie Dionizy Kartuz, choć także obecni na
kartach Itinerarium są Antoni Wielki, Hieronim, Bazyli Wielki, Jan Kasjan, Augustyn z Hippony, Benedykt z Aniane,
Bernard z Clairvaux, Bonawentura, Jan Caulibus, Ryszard ze św. Wiktora, Wilhelm
od św. Teodoryka, Tomasz z Akwinu, Wawrzyniec
Justiniani. Przywołuje również Regułę Karmelu.
Mamy też do
czynienia z błędnymi – choć niezawinionymi - atrybucjami tekstów dokonanymi przez Tomasza.
Część jego źródeł, których autorstwo przypisywał znanym ojcom, okazała się
pseudoepigrafami, których mało zaawansowana w czasach Tomasza krytyka
historyczno-literacka nie była w stanie zwrócić ich prawowitym twórcom. Dzieje
się tak w przypadku tekstów przypisywanych Bonawenturze oraz Bazylemu.
Jak
wspomniałem, Tomasz nie waha się cytować swoich własnych dzieł, albo odsyłać
czytelnika na ich konkretne strony w celu uniknięcia dłużyzn. Czyni tak z De
oratione divina[25], ale przede wszystkim z De contemplatione, której
Instrukcja zdaje się być integralnym dopełnieniem. Wraz z tekstami
Konstytucji OCD z 1604 r, Costumbres (Zwyczajami)[26] oraz Komentarzem do Reguły Pierwotnej Karmelu
– który zresztą też jest tu cytowany - i autobiograficznymi tekstami Fundacji
potwierdzonymi wspomnieniami zawartymi w O początku instytutu życia
pustelniczego[27], po lekturze Itinerarium jesteśmy w stanie z
dużym prawdopodobieństwem objąć umysłem Tomaszową idę pustyni oraz jej
pierwotną fizjonomię. Jest jednak jeden tekst, którego autor nie cytuje explicite,
a który jest prawie całkowicie inkorporowany do Itinerarium, a jest to
mianowicie Sposób, w jaki powinni zachowywać się ci, którzy na krótki czas chronią
się na samotność, aby odbyć ćwiczenia duchowe[28]. Całe passusy tego krótkiego poradnika dla okresowych
pustelników odnajdziemy w poszczególnych rozdziałach Instrukcji[29].
W końcu jeden przepiękny cytat traktujący o
czystości serca z rozdziału IX okazał się na tyle trudny do zidentyfikowania,
że pozostawiamy go bez noty bibliograficznej. Określany przez Tomasza mianem pewnego
uczonego autora[30] pisarz pozostanie dla nas być może na zawsze
anonimowy.
Za źródło
niecytowane, ale stale obecne, jako punkt odniesienia dla Tomasza, należy uznać
wspomniane Exercicios expirituales[31] Antoniego Dazy. To temu tekstowi zawdzięczmy nie tylko
inspirację ogólną, ale także organizację treści wielu rozdziałów, co postaramy
się poprzeć przypisami. Zarówno dla Dazy, jak i dla Tomasza wyraźną inspiracją oraz
źródłem była zapewne bulla Pawła V z 23 maja 1606[32].
Cel, struktura i treść
Nasz teoretyk eremu zawiera swoją refleksję w
ramach schematu, którym można by dopatrzeć się jasnych konotacji neoplatońskiej
myśli Plotyna[33]:
exitus-statio-reditus (wyjście-pobyt-powrót). Materiał literacki został zorganizowany
w 14 rozdziałach poprzedzonych zgrabnym prologiem stanowiącym swoistą pochwałę
pustyni. Jako dobry strateg, karmelita z Baezy najpierw – w rozdziale
pierwszym - wskazuje na cel. Instrukcja duchowa wylicza trzy cele życia
eremickiego: 1) unikanie okazji do grzechu i odsunięcie przeszkód w
kontemplacji, 2) czynienie pokuty i opłakiwanie grzechów, 3) kontemplacja Boga
przez zjednoczenie się z Nim ścisłymi więzami miłości. Głównym celem jest
odnowienie obrazu Trójcy Świętej w człowieku, co realizuje zjednoczenie z
Bogiem i ku temu są zorientowane dwa pozostałem cele pośrednie. Jeśli dobrze
się przyjrzymy, jest to aplikacja teorii trzech klasycznych dróg życia
duchowego w kontekście pustelniczym.
Schematem dydaktycznym dla Tomasza jest – jak
już zaznaczono - obraz zaczerpnięty z Księgi Wyjścia traktujący o trzech
dniach drogi na pustynię, którą Bóg nakazał odbyć ludowi wybranemu. Trzy
dni-etapy wędrówki przez pustynię to droga oczyszczenia, oświecenia i zjednoczenia,
którą na przestrzeni roku ma odbyć mieszkaniec karmelitańskiego eremu.
Po tak zarysowanym horyzoncie i punkcie
docelowym następuje wytyczenie szlaku. Tu Tomasz zamienia się w duchowego
topografa. Rozdział II traktuje o głównych środkach do osiągnięcia celu życia
samotniczego, a rozdział kolejny o przymiotach, jakimi powinien odznaczać się
eksplorator dziewiczych terenów pustyni. Od tego momentu następuje opis każdego
z trzech etapów drogi. Pierwszym odcinkiem zajmują się rozdziały od IV do VII.
Pamiętajmy że ten etap to zaaplikowana do potrzeb eremu via purgativa. W
terminach czasowy, na planie roku, etapowi temu zostaje wyznaczony limit dwóch miesięcy
czasu. We wspomnianych rozdziałach Tomasz zaprasza pustelnika do modlitwy,
umartwienia i pokuty. Ważnym jest pozostawanie w celi i dbanie o scalenie myśli
– stałość miejsca ma w tym pomóc. Nie zaleca się jednak bezczynności, ale
konkretne zajęcia: lectio divina, lekturę książek, aktywność pisarską,
pracę ręczną. Celem tego etapu jest osiągnięcie skruch i otwarcie na
miłosierdzie. W każdej z tych aktywności jesteśmy zaproszeni do scalania
wymiaru wewnętrznego i zewnętrznego. Tomasz wie, że chodzenie po pustyni samemu
jest ryzykowne, dlatego namawia do poszukania sobie przewodnika i towarzysza
drogi, przed którym moglibyśmy wylać serce, a z którym rozmowa może nas
ustrzec przed pokusą i błędem (rozdz. VII).
Etap oświecenia – via illuminativa – zawiera
się w rozdziale VIII i IX. Celem praktyk drugiego dnia drogi na pustynię jest odnowa
człowieka wewnętrznego, a środkami do niego prowadzącymi – wykorzenienie
wad i praktyka cnót. Źródłem energii w tej niebagatelnej operacji jest
przylgnięcie do misterium Chrystusa i wejście – poprzez medytację tajemnic Jego
życia - w Jego bliskość. Tu po raz pierwszy przeor z Las Batuecas zaprasza eremitę
do odkrycia miłosnych aspiracji i bycia kreatywnym w ich wymyślaniu –
taka miłosna improwizacja. Te wszystkie praktyki mają nas doprowadzić do
celu, jakim jest pożądana przez Ojców pustyni puritas cordis – czystość serca,
potrzebna, aby móc widzieć Boga. Zaznaczmy przy tym, że to najdłuższy
czasowo etap: w skali roku zajmuje od sześciu do ośmiu miesięcy.
„Po tym jak wyćwiczył swoje zmysły zewnętrzne i
wewnętrzne dając im pożywienie przez przyłożenie się do praktyk pierwszego i
drugiego dnia drogi, niczym nowy Mojżesz wprowadził stado e głąb pustyni (Por.
Wyj 3, 1). Oznacza to, że musi on ukierunkować wszystkie swoje władze ku
intymnej głębi pustyni, którą są praktyki dużo bardziej wewnętrzne,
wznioślejsze i bardziej duchowe, niż te, którym oddawał się do tego momentu. Tu
bowiem powinien już zacząć zabiegać o intymne zjednoczenie i przekształcenie
własnej duszy w Bogu”[34].
To jest treść trzeciego odcinka drogi – via
unitiva, która prowadzi do osiągnięcia głównego celu życia człowieka - przekształcenia
własnej duszy w Boga. Poświęcone są temu rodziały X-XIII. Tu już tylko dwie
praktyki mają zastosowanie. Ich skuteczność będzie zależna od wzajemnego
zapładniania się i współpracy. Pierwsza z nich ma charakter wolitywny – to wielokrotne rozpalanie
żywych i płomiennych pragnień zjednoczenia i przemienienia się w Boga. Druga - należąca do domeny
dotyczy intelektu - polega na poznaniu i kontemplacji Boga oraz Jego
przymiotów i doskonałości. Rozdział XI zgłębia arkana modlitwy
aspiracyjnej, inspirowanej myślą kartuza Hugona z Balma[35].
A rozdział XII to prawdziwa litania sugestywnych aktów strzelistych i ich
katalog dla nasz własnych potrzeb oraz zachęta do zorganizowania sobie własnego
warsztatu. Rozdział XIII jest przestrogą przed przesileniem afektywnym
oraz postawą kwietystyczną w życiu duchowym. Tomasz zachęca do prostego
sprawdzianu – obszary podwójnego przykazania miłości muszą się coraz bardziej
na siebie nakładać, a wzniosła kontemplacja, bez codziennej koherencji
moralnej, jest raczej tylko ułudą.
Wreszcie rozdział XIV ma zadanie epilogu. Wcale
nie bagatelizowałbym tych porad, których Tomasz udziela opuszczającemu erem
pustelnikowi. Często po wzniosłych doświadczeniach duchowych sami czynimy
siebie wyroczniami w sprawach ducha i moralności – nasze bogactwo staje się
często naszym ubóstwem. Czyż nie mamy z tym do czynienia w grupach i ruchach
kościelnych. Zachęta Tomasza jest błaganiem o pokorę i normalność, która, chyba
jest coraz rzadszym towarem na rynku. Przestroga przed skrajnościami i
sublimowanym na teren duchowości egoizmem przyda się każdemu. Jest to
jednocześnie zachęta do zintegrowania wymiaru duchowego z prostą codziennością.
A w tej milczący przykład jest o wiele ważniejszy niż potoki słów: niech naucza raczej swoim przykładem niż mnogością słów i argumentów, gdyż
ludzie religijni[36] słyszą ich aż nadto każdego dnia[37].
Dla Tomasz pustynia jest przede wszystkim ognistym piecem[38],
w którym eremita odnawia w sobie podobieństwo Boże. Jest ona szkołą Ducha
Świętego[39],
który przez oczyszczenie i oświecenie dokonuje zjednoczenia z Trójcą i
dysponuje człowieka do wejścia w misję odkupieńczą Syna czyniąc z jego
egzystencji źródło tajemniczej płodności dla całego Ciała Mistycznego
Chrystusa. Należy mocno podkreślić ściśle ten eklezjalny charakter pustelni
karmelitańskiej, w której wszystkie modlitwy i pokuty, jak również intencje
Eucharystii były ofiarowane w celu wzrostu Kościoła i za jego pasterzy[40].
Erem jest niczym kręgosłup każdej
prowincji i jest miejscem odnowy, która w większości przypadków przybiera formę
rocznego pobytu w samotności pustelniczej i wzmożonych ćwiczeniach życia
duchowego, by później powrócić do klasztorów o normalnym rygorze i podtrzymać w
nich pierwotnego ducha Karmelu oraz chronić w ten sposób zakonników przeciw
przerostom aktywizmu[41].
Manuskrypt i wydania
Szczęśliwym zrządzeniem Opatrzności zachował się do
naszych czasów oryginalny rękopis Instrukcji. Nie ze wszystkimi
pamiątkami po o. Tomaszu los obszedł się tak łaskawie: większość jego fundacji popadła
w ruinę lub została zburzona, kilka jego zagubionych dzieł i manuskryptów
znanych jest tylko z bibliografii, a i sam jego grób został zlikwidowany,
prochy zaś rozproszone -w niejasnych okolicznościach -w zbiorowym ossarium
krypty pod kościołem Santa Maria della Scala. Ten cenny zabytek literacki przechowywany
jest w Archiwum Generalnym Karmelitów Bosych w Rzymie pod sygnaturą Plut. 334
d, choć nosi na sobie ślady dawnej katalogizacji (238g). Zatytułowany jest
przez dwudziestowiecznego archiwistę jako Ven. Thomas a Jesu, Instructio pro
vita eremitica. Jednak na ostatnim foliale (f. 46) dużo starsza kaligrafia
utrwaliła tytuł w języku hiszpańskim Instruccion spiritual de los desiertos
de nuestro P. fr. Thomas de Jesus. Jest to pismo kopisty lub sekretarza
znanego z innych manuskryptów Tomasza, zresztą i w tym przypadku, autora
materialnego nie tylko tytułu, ale i całości tekstu głównego rękopisu.
Dokument liczy 46 ponumerowanych foliałów.
Paginacja zdaje się być oryginalna. Sporządzony jest na dużych arkuszach dobrej
jakości papieru zbliżonych formatowo do rozmiaru A3. Składa się z 23 zgiętych
na pół kart, które tworzą swego rodzaju 46- stronnicowy kodeks zszyty sznurkiem
w trzech miejscach, ale nie zawsze obejmujący wszystkie karty: u góry, na dole
i mniej więcej w połowie wysokości foliałów. Każdy z foliałów jest zapisany,
choć pole tekstowe nie zawsze zajmuje jednakowy obszar. Zwyczajowo jedna
czwarta strony z jej lewego brzegu zostawiona jest w funkcji marginesu, który
jest miejscem korekt i innych zabiegów edytorskich. W tekście głównym
uczestniczy zasadniczo jeden autor materialny, który – jak wspomniałem – byłby
jednym ze zwyczajowych sekretarzy uczonego pustelnika. Zaś na marginesie
interweniuje jeszcze inny rodzaj pisma, pisma, które nie sposób pomylić, jeśli
raz się je poznało. To ręka samego Tomasza, który – jak w przypadku innych
tekstów rękopiśmiennych – koryguje tekst, wprowadza dane bibliograficzne oraz
informacje erudycyjne, zmienia czasem kolejność akapitów, stosuje
dopowiedzenia, postuluje wtrącenia – czyniąc to zawsze rozpoznawalnym dla niego
systemem znaków graficznych. Czasem marginesy (ff. 4, 5, 14, 23, 24) zostają
zapełnione długimi glosami lub cytatami, najczęściej łacińskimi. Zarówno
skryba, jak i korektor posługują się piórem oraz atramentem, którego kolor dziś
jest koloru brązowego/ochra. Tekst kopisty jest czytelny, pismo zgrabne,
płynne, lekko pochylone w prawo. Gorzej jest z odczytaniem poprawek i uwag
autora traktatu. Tomasz jest już wtedy bardzo chory i jego - i tak z natury
niełatwe do odczytania pismo - nastręcza wiele trudności w interpretacji. Zasadniczo
tekst sporządzony jest w j. hiszpańskim, a jedynie dzieła
teologiczno-patrystyczne umieszczane są w cytacji łacińskiej. Tekst nosi liczne
dowody modyfikacji: skreślenia, wtrącenia, podkreślenia, zaznaczenia linią
wzdłuż brzegu stronnic. Wygląda na to, że był on sporządzony w pierwotnym
zamyśle jako podstawa do produkcji szpalt drukarskich. Jednak ilość
naniesionych korekt sprawiła, że stał się rodzajem brudnopisu. Zapewne inny,
ostatecznie uporządkowany i niepozostawiający miejsca na wątpliwość oraz
przetłumaczony na łacinę rękopis został oddany w ręce drukarza, a później
zapewne przez niego zniszczony, gdyż tak przewidywał ówczesny proces
wydawniczy, chroniąc autora przed wywłaszczenia go z jego własności
intelektualnej. Stan zachowania manuskryptu jest bardzo dobry. W rękopisie nie
stwierdza się ubytków tekstu.
Editio princeps ukazała się w 1626 r. w Lovanium,
gdzie Tomasz miał dobre kontakty wydawnicze oraz zamożnych przyjaciół. Jej
łaciński tytuł brzmiał Instructio spiritualis eorum, qui vitam profitentur
eremiticam. Jest to prawdziwie rara avis, gdyż po latach poszukiwań
nie udało mi się odnaleźć ani jednego egzemplarza, który rzuciłby więcej
światła na okoliczności wydania.
Tekst łaciński z tej edycji został wykorzystany do
drugiego wydania łacińskiego w ramach Opera omnia przez Pawła od
Wszystkich Świętych. Znajduje się ona w drugim tomie Dzieł zebranych wydanym
w Kolonii w 1684 r. na stronach od 62
do 79[42].
Wcześniej, bo już w 1628
r. – w rok po śmierci Tomasza –, ukazała się drukiem pierwsza wersja hiszpańska
sumptem braci z kurii generalnej kongregacji hiszpańskiej: Instruction
espiritual para los que profesan la vida eremitica. Madrid, Convento de San Hermenegildo, 1628[43].
Jednak już następnego roku ma miejsce drugie wydanie
hiszpańskie: Instrucción espiritual para los que professan la vida
eremítica. Por el muy reverendo Padre Fray Thomás de Jesús, Difinidor de los
Carmelitas Descalços, de la Congregación de Italia, En Madrid, por los
herederos de la viuda de Pedro de Madrigal, que sea en gloria. Año 1629. O jego jakość zatroszczył się
przyjaciel i dawny uczeń Tomasza, Jan od Ducha Świętego, ówczesny generał
hiszpański, który opatrzył je piękną epistołą wstępną oraz zadbał, aby dołączyć
w załączniku święte zwyczaje (Costumbres santas), wiedząc dobrze, kto
był ich autorem. Pisze on we wstępie: Na
prośbę eremów naszego świętego zakonu, nasze definitorium przejrzało i
przeanalizowało święte zwyczaje, które się tam ma zwyczaj zachowywać i praktykować
[…] Radnym wydało się także dobrym pomysłem dołączyć pewną Instrukcję, którą
Br. Tomasz od Jezusa, - świętej już pamięci Definitor generalny w obydwu
naszych kongregacjach: hiszpańskiej i włoskiej – zredagował dla powszechnego
dobra eremitów z tym szczególnym upodobaniem, jakie zawsze żywił ku życiu
pustelniczemu[44]. Mały format tego wydania oprawionego w
świńską skórę miał zapewne ułatwić posługiwanie się Instrukcją jako
codziennym podręcznikiem.
Tekst Instrukcji był jeszcze kilkakrotnie
publikowany na przestrzeni wieków, jak o tym świadczą edycje w j. hiszpańskim z
Walencji z 1698[45] i 1773 r.[46] Ostatnie wznowienie hiszpańskie z
1950, które ukazało się w Madrycie z okazji odnowienia obserwancji eremickiej w
sławnym eremie w Las Batuecas, kopiuje dokładnie tekst edycji z 1629 r.,
tłumacząc tylko w przypisach tekst łacińskich cytatów, aby ułatwić lekturę
XX-wiecznemu czytelnikowi[47].
Ukazało się ono wskutek szczególnych zabiegów i troski o. Walentyna od Krzyża
(+1989), jednego z ostatnich pustelników w Las Batuecas.
Kwerenda bibliograficzna, którą przeprowadziłem
pozwoliła mi na odnalezienie tylko jednej jeszcze wersji językowej, i to
całkiem niestarej, bo z 2009. Jest to tłumaczenie francuskie, które idzie za
tekstem łacińskim z drugiego tomu Opera omnia, wprowadzając nowy podział
na tytuły i podtytuły. Tłumaczenie ukazało się staraniem eremu w
Roquebrune-sur-Argens, a szczególnie zawdzięczać je można o. François Bixel
OCD, odnowicielowi owej pustelni, który włączył je w swoją przeciekawą kolekcję
Eremos[48].
Niniejsze tłumaczenie
Tłumaczenie, którego tekst Czytelnik znajdzie kilka
stron dalej oparte jest w na tekście rzymskiego manuskryptu Plut/334 d oraz
drugiej edycji hiszpańskiej z 1629 r. Tam gdzie zachodziła rozbieżność między
wersją madrycką (drukowaną), a rękopisem opowiedziałem się zawsze po stronie
manuskryptu, ufając bardziej zamiarom autora niż drukarzowi. Sztuka
translatorska zachęca do jak najszerszego konsultowania wersji językowych, co
też stale czyniłem, mając przed oczami tekst łaciński. Obcowanie z hiszpańskim
oryginałem, jak i z versio latina pozwoliło mi dostrzec bardzo poważne
odstępstwa od intencji autora w przekładzie francuskim, który często mija się z
pierwotną ideą. Niemniej jednak i ta wersja okazała się przydatna w kwestii
ustalenia źródeł i ich najnowszych edycji, za co składam podziękowania wydawcom
francuskim. Łacińskie cytaty oryginału zostały oddane w tłumaczeniu własnym,
bez zastosowania cytacji edycji polskojęzycznych.
W końcu, wolałem zmodyfikować nieco oryginalny - zbyt
barokowy, jak na dzisiejsze gusta – tytuł, upraszczając go do dwóch słów: Itinerarium
pustyni. Myślę, że nie zdradzam tym intencji autora, rezerwując w podtytule
miejsce dla pierwotnej nazwy dzieła.
Pustynia: przestrzeń antropologiczno-duchowa o aktualnym znaczeniu
Pozostaje ufać, że ten dość specyficzny tekst
znajdzie przyjaciół na polskiej ziemi. Sądząc po zainteresowaniu, jakie wśród
poszukiwaczy prawdy i sensu budzi Tomasz w krajach Europy zachodniej, nie jest
chyba nieuzasadnioną nadzieja, że zaproponowana przez tego oryginalnego autora
droga może okazać się inspiracją dla współczesnych.
Jest zadziwiającym, ale prawdziwym, fakt, że na
początku w. XXI nieznany wcześniej Tomasz od Jezusa inspiruje bardziej ludzi
świeckich niż zakonników, podobnie jak założone przez niego eremy przyciągają
ich nieporównywalnie mocniej niż jego braci w Zakonie[49].
Dowodem tego są studia i tłumaczenia włoskiej uczonej Elisabetty Zambruno[50],
pochodzącego z Baezy profesora Juana Cruz Cruz[51],
czy też paryskiego wykładowcy włoskiego pochodzenia, Marco La Loggia[52].
Do eremu w Las Batuecas, ostatniej z Tomaszowych fundacji (1599), pukają
rocznie setki osób z pragnieniem znalezienia ciszy i pokoju, choć na kilka dni.
Także inne eremy hiszpańskie i europejskie są odrestaurowywane przez ludzi
świeckich, którzy potrafili docenić ich skromne piękno, jak to ma miejsce w
dawnym andaluzyjskim eremie El Cuervo lub w austriackim jego odpowiedniku w
Mannersdorf k./ Standort na terenie Parku Naturalnego Mannersdorf - Wüste.
W ostatnich miesiącach w wygasającym eremie w Las
Batuecas zagościli przedstawiciele nowego ruchu chrześcijańskiej duchowości
kontemplacyjnej Los Amigos del Desierto (Przyjaciele Pustyni), założonego
kilka lat temu przez madryckiego kapłana i pisarza, Pablo D’Ors. Ruch skupia
dziś ponad 2 tys. członków, którzy wracają do źródeł duchowości
chrześcijańskiej często po dalekich i mało owocnych pielgrzymkach do
egzotycznych form i krajów Dalekiego Wschodu. Przybywają oni coraz częściej i
coraz liczniej w gościnne ostępy czcigodnego eremu w celu pielęgnowania kontemplacji.
Dolina Las Batuecas zachwyca wielu swoim pięknem - o pulchritudo! - oraz
głębią pokoju wymodloną tu przez wieki życia pustelniczego.
Czy trzeba jednak jechać do pustelni, zerwać
wszystkie więzi, zrezygnować ze wszystkiego, co ludzkie, codzienne, bliskie i
szukać Boga jedynie na odludziu? Czy Bóg daje się jedynie w samotności? W żaden
sposób! On nie podlega podziałom terytorialnym (ani konceptualnym),
ustanawianym przez jakąkolwiek z ludzkich instancji. Problem jest w człowieku –
podzielonym, niezdolnym do zasłuchania, sytym, ale jednowymiarowym. Droga do
Boga przez pustynię nie jest celem, ani wartością absolutną, ale jedynie
środkiem. I trzeba przyznać, że jest to środek skuteczny i uprzywilejowany,
choć niepozbawiony ryzyka. Co więc miałoby dać współczesnemu obywatelowi ziemi
pójście za sugestiami barakowego eremity? Można zaufać jego argumentacji i
koncepcji świata? Czy może się pomylił, chcąc się ewakuować z niewygodnego i
okrutnego świata w przestrzeń iluzorycznego raju na ziemi?
Ponad wszystko, a przede wszystkimi ponad słowami i
konkretnymi formami określonej mentalności, Tomasz od Jezusa jest świadkiem
istnienia w nas pewnej tajemniczej krainy, która otwiera sią dla nas pod
wpływem życiodajnego Bożego światła. Ten uprzywilejowany moment (kairos) jest
niczym nieskrępowanym wylaniem się miłości i życia Boga w nas, wtedy, gdy
jesteśmy na to gotowi. To przestrzeń oblubieńczej gry między łaskawą wolnością
Boga i oporną (strachliwą czasem) naturą rozbitego dramatem grzechu człowieka.
Pustynia – tak chyba można nazwać tę Tomaszową krainę – ma nas scalić. Ma nas
poddać unifikacyjnej mocy Ducha wysłużonego nam na ołtarzu Krzyża. Jezus, Syn
Ojca, jest do Niego najlepszą drogą, a Jego zmartwychwstanie proroctwem
ostatecznego zjednoczenia naszej rozczłonkowanej osoby w niej samej, jak i
powszechnego zjednoczenia w Jednym Ciele: wtedy - wtuleni w łono Ojca (por.
J 1, 19) - wspólnie zaspokoimy Jego pragnienie –Ojcze, aby byli jedno.
Tomasz to ikoniczny przykład postępującego pod
wpływem Ducha wewnętrznego zjednoczenia aspektów na pozór przeciwstawnych – coincidentia/harmonia oppositorum. Jest prorocką
prowokacją do wyjścia poza to, co znane, do zawierzenia się Komuś, kto jest
silniejszy niż my sami. Kiedy to uczynimy już nie będziemy traktować naszej
osobistej i społecznej rzeczywistości w sposób dialektycznie ekskluzywistyczny jako
aut…aut (to lub tamto), ale naturalnie opowiemy się po stronie inkluzji et…et…(i
to i tamato), wszędzie tam, gdzie ludzkiej wolności nie zagraża porażka
autoreferencjalności zawsze prowadzącej do grzechu. Bowiem w istocie,
kontemplacja nie sprzeciwia się działaniu, słowo nie stoi w opozycji do
milczenia, pustynia nie jest tak bardzo odległa od miasta, jakby się wydawało
na pierwszy rzut oka, misja (także ta rodzicielska) nie sprzeciwia się
pogłębionej modlitwie. Każdy z nas musi znaleźć własny rytm, albo – lepiej – rytm
tańca, do którego zaprasza go Duch – by krok po kroku stawać się bardziej
człowiekiem i pełniej żyć. Nasza pustynia to ukryta alkowa serca, gdzie w
każdym momencie możemy znaleźć się pod czułym i uzdrawiającym spojrzeniem Ojca.
Jest jakby komnatą ślubną, w której ofiarowany jest w posagu Duch Święty i
gdzie szczęśliwa dusza jednoczy się z niebiańskim Oblubieńcem[53].
Pustynia to wymiar naszego życia odległy nie o galaktyczne lata świetlne, ale
zawsze obecny, zawsze otwarty, oddalony o jeden mały akt wiary i synowskiej
ufności. To łono, w którym na nowo rodzimy się do bycia, bycia-ku-Bogu
(pros-ton-theon, J 1, 1). Może warto zaufać radzie doświadczonego
mistagoga, który zna nie tylko itinerarium pustyni, ale i jej cel:
„Światło wiary wynosi człowieka i umieszcza go w innym regionie,
gdyż uczy go poznawać, czuć i działać w zupełnie inny sposób niż światło
naturalne. A otrzymując ten ogień Ducha Świętego, człowiek odkrywa w sobie coś
ponadludzkiego. Zaczyna wtedy zagłębiać się w nieznany dotąd obszar, różniący
się nieskończenie od tego, który tutaj na ziemi jesteśmy w stanie poznać według
azymutu zmysłów i rozumu ludzkiego. Ponieważ jest to region niebiański, w
którym sprawiedliwi oddychają innym powietrzem, oświecani przez inne słońce,
księżyc i gwiazdy inaczej świecące. Wreszcie jest to kraina życia i to życia w
Bogu, życia, które - nawet jeśli z winy człowiek nie może być pochwycone tu na
ziemi raz na zawsze - to jednak ukierunkowuje go i prowadzi ku życiu wiecznemu.
[…] zamykając więc drzwi wszelkim
rozważaniom dyskursywnym, niech zapali pochodnie swojej woli i stanie się jak
dziecko, niech śpiewa z Oblubienicą: miłość twa (twe piersi) przedniejsza od
wina (por. Pnp 1, 2). Tu bowiem Oblubienica staje się niczym niemowlę, ponieważ
tak jak dziecko ssie mleko i tuli się do piersi matki, bez rozważania ani
roztrząsania niczego. Podobnie i my, przytuleni do słodkiej piersi Boga i wierząc
ślepo, że jest On o wiele większy niż możemy to zrozumieć, powinniśmy oddać się
jedynie miłowaniu Go”[54].
Tomasz zaprasza nas do Szkoły Pustyni, w której mistrzem jest Duch, wiejący
tam, gdzie chce…
Marcin Jan Janecki
[1] Por. Piotra Damiani, Liber qui appellatur Dominus
vobiscum, tł. M. J. Janecki, rozdz. 6, s. 9. http://pustyniakarmelu.blogspot.com/2011/12/liber-qui-appellatur-dominus-vobiscum_03.html
[2] Por. Jan od Krzyża, Modlitwa duszy rozmiłowanej,
Dzieła, s.
[3] Por. Ignacy z Antiochii, List do Rzymian.
[4] Nie posiadamy jeszcze żadnego spełniającego wymagania
krytyczno-historycznej opracowania dotyczącego tej znamienitej figury
karmelitańskiej. Autor niniejszego wprowadzenia jest już w ostatniej fazie
redakcyjnej opartej na dokumentach źródłowych biografii, która ukaże się – jak
ufam – jeszcze w tym roku pod tytułem Płodność pustyni. Tomasz
od Jezusa (1564-1627).
[5]
Tomás de Jesús, Libro de la antigüedad, y sanctos de la orden de nuestra
Senora del Carmen: y de los especiales privilegios de su cofradia, Salamanca, en casa
de Andrés Renaut, 1599.
[6] Thomas a Iesu, Commentaria in regulam primitivam
Fratrum Beatae Mariae Virginis de monte Carmeli quae in nova discalceatorum
reformatione servatur. Ubi etiam plures aliorum ordinum regulae obiter
explanantur, potissimum vero Basilii, Augustini, Benedicti et Francisci,
et aliae quae in margine notantur. Authore P.F. Thoma a Jesu Biacensi
Provinciali eiusdem Ordinis in Provincia Sancti Eliae Prophetae,
Salmanticae, apud Joannem Ferdinandum 1599,
[7]
Diego de Yepes, Vida, virtudes y milagros de la Bienaventurada Virgen Teresa de Jesus, Madre y Fundadora de
la nueva reformacion de la Orden de los Descalzos y Descalzas de Nuestra Señora
del Carmen, Saragozza 1606. Ostatnie wydanie, przygotowane z okazji jubileuszu 500-lecia
narodzin Teresy od Jezusa, na bazie odkryć bibliograficznych dokonanych w XX w,
uznaje ostatecznie autorstwo Tomasza w odniesieniu do tej ważnej biografii
terezjańskiej. Zob. Tomás de Jesús Sánchez Dávila, OCD,
Diego de Yepes OSH, Vida, virtudes y milagros de Santa Teresa de Jesús,
Editorial de Espiritualidad, Madrid 2015.
[8]
Przytoczony [w]: José de Santa Teresa, Reforma de los Descalzos de nuestra
Señora del Carmen de la primitiva observancia, Madrid 1684 t. IV s. 706.
[9]
Tamże: V.P.F. Thomas a Jesu, Hispanus Biacensis primus hujus Provinciae
Provincialis & Fundator, Huius & alterius in Hispania Eremorum Author:
Primitivae Carmeli disciplinae propagator, quis, & quantus S. Theologiae,
tam Scholasticae quam Mysticae, et I.V. doctor fuerit, scripta praebant. Obiit Romae, Definitor Generalis, 24 maij 1627.
[10] Eugène de S. Therese de L'Enfant Jésus., L'écrivain ascétique et mystique, [w:] Thomas de Jésus 1564-1627; Spiritualité carmélitaine 4, Editions
des chroniques du Carmel, Bruxelles 1939, s. 25.
[11]
Tomás de Jesús, Apologia en defensa de la verdad y pureza de la doctrina de
los libros de la bienaventurada madre Teresa de Jesus. Por un hijo y siervo
suyo, AGOCD, Rzym., Plut 387, c.
[12] List o. Hieronima od Zmartwychwstania z 3 stycznia 1620
r. wysłany z Londynu do Hrabiego de Gondomar, Diego Sarmiento de Acuña,
manuskrypt przechowywany w Bibliotece Pałacu Królewskiego w Madrycie z
sygnaturą II/2180-doc.58, nigdy dotąd niepublikowany.
[13] Wykaz dzieł opublikowanych i manuskryptów oraz wybrane
transkrypcje i tłumaczenia dostępne są pod adresem: http://tomaszodjezusa.blogspot.com/p/sp.html.
[14]
Por. Tomás de Jesús, Vida, virtudes y milagros de la Bienaventurada,
Saragozza 1606, dz. cyt., s. 95.
[15] Costumbres
santas de los desiertos, w Madrycie 1629. Zimermman [w:] Les saints
Déserts des Carmes Déchaussés, Paris 1927, podaje ich wersji opracowanej
dla pustelni Kongregacji Włoskiej, a najwcześniejszą redakcję dokonaną ręką
Tomasza możemy odnaleźć w: Costumbres del Santo Desierto, AGOCDR,
Plut./334 b1 i Liber fundationis ermu w Marlagne.
[16] Regula primitiva et Constituciones Fratrum
Discalceatorum Ordinis Beatae Virginis Mariae de Monte Carmelo Congregationis
Hispaniarum Authoritatae apostolica Santissimi D. N. Clementis Papae octavi
aucta et recognita in Capitulo Generali celabrato, in conventu s. Petri de
Pastrana, anno Domini M.DC.IIII. Matriti, Apud Ioannem a cuesta.
[17]
Thomas a Jesu, De contemplatione divina libri sex. Auctore R.P.E Thoma a
Jesu Carmelitarum Excalceatorum in Belgio et Germania Provinciali,
Antverpiae, ex officina Plantiniana, 1620 lub Opera Omnia, t. II, s. 80-195.
[18] Tomasz od Jezus [w:] Daza A., dz. cyt., s. 4r-v.
[19] Zob. Mertens B. OFM, Antoni Daza´s Essercitii
spirituali. The Renewal of
Franciscan Life in the 17th century, Studies in Spirituality 11 (2001), p. 212-253.
[20] Bibliografia dzieł
A. Dazy: http://www.saavedrafajardo.org/CentroDocumDiazAbad.aspx?letra=D&autor=DAZAAntonio&idAutor=1009869&vista=obr
[21] Zob. Tamże.
[22] B. Mertens dywaguje, czy Exercicios zostały
skomponowane już po powrocie do Valladolid. Gdyby przeczytał uważnie list
Tomasza, wiedziałby, że tekst był już gotowy w 1624 i czekał tylko na
publikację, do której zachęca go Tomasz.
[23] Zdarzało mu się jeszcze podróżować – jak poświadcza to
jeden z jego nielicznie zachowanych listów, wysłany z Genui 3 października
1626r. do Franciszka od św. Maryi, ale coraz słabsze zdrowie i napady dny
moczanowej skutecznie mu to ograniczały.
[24] ST: Księga Psalmów (15x), Księga Wyjścia (5x), Księga
Rodzaju (4x), Powtórzonego Prawa (2x), Druga Księga Królewska (1x), Syracha
(2x), Pieśń nad Pieśniami (1x), Księga
Koheleta (1x), Księga Hioba (1x), Księga
Izajasza (1x), Księga Jeremiasza (1x), Księga Ozeasza (1x), Księga Lamentacji
(1x), Księga Mądrości(1x),
NT: Ewangelia: Łukasz
(6x), Mateusza (3x), Jana(2x), Marka (1x), Pierwszy List do Koryntian (3x), Drugi
List do Koryntian (3x), List do Rzymian (2x), List do Efezjan (2x), List do
Hebrajczyków (1x), Pierwszy List Jana (1x)
Zob, Indeks biblijny na
końcu książki.
[25] Thomas a Jesu, Divinae orationis sive a Deo infusae
methodus, natura et gradua. Libri quatuor: quibus mirabilis Dei in promovendis
ad veram pacatam divinamque ac fruitivam unionem animabus, methodus ac via
ostenditur: ac praeterea quamplurima divinarum internarumque affectionum ac
mysticae theologiae arcana, clariori ac pleniori stylo, ad mentem scripturarum
et SS. Patrum, explicantur. Auctore R.P.F. Thoma a Jesu, carmelitarum
excalceatorum per Belgium et Germaniam ex-provinciali, Antverpiae, ex officina
Plantiniana, 1623
[26] Costumbres
santas de los desiertos, zob. przpypis 15.
[27]
Tomás de Jesús, Del principio y origen que tuvo el Instituto Sto De la vida eremítica De nrâ Religión, Archiwum Sylweriańskie, Burgos, Plut./
83/H/3.
[28]
Tomás de Jesús, El modo que han de guardar los que se retiran a la
soledad por algun breve tiempo a hacer exercicios espirituales [w:] Avisos
y sentancias espirituales […] por beato Padre San Juan de la Cruz […] con tres
tratados espirituales al fin de Autores de la misma Orden, dedicado a el
inclito Patriarcha San Joseph, Sevilla [por Francisco Leefdael], 1701. Jest to wersja opublikowana rękopisu o
sygnaturze F-I-27 z karmelitańskiego archiwum w
Segowii, (ff. 82r-88v), który dotychczasowe studia
uważały za wątpliwy. Tymczasem ipse facto możemy odrzucić wszelkie wątpliwości co do autorstwa
Tomasza i wszystko wskazuje na to, że jest to tekst datowany na najpóźniej 1607
r,
[29] Przypisy pomogą w identyfikacji.
[30] Patrz niżej, s.
[31] Antonio Daza, Essercitii spirituali delli romitorii
instituiti dal nostro serafico P.S. Francesco. In Roma, per l'erede di
Bartolomeo Zannetti, 1626.
[32] Paweł V, Romanus Pontifex, § 10, Bullarium
Romanum, t. XI, Augusta Taurinorum, 1867, s. 316.
[33] Prof. Juan Cruz Cruz z Pamplony przeprowadził ciekawą
analizę De contemplatione Tomasza, wskazując na neoplatoński charakter
jego refleksji i koncepcji mistycznej, zob, Cruz Cruz J., Neoplatonismo y
Mística. La contemplación en la obra de Tomás de Jesús
(XVII), Pamplona 2013.
[34] Zob. poniżej, rozdz. X.
[35] Zob. Hoornaert P., The Contemplative Aspiration. A study of the prayer theology of Tomás
de Jesús, Ephemerides Theologicae Lovanienses 56 (1980), s. 339-376.
[36] Korzystam tu z rozciągłości semantycznej terminu religioso
w j. hiszpańskim i rozciągam jego zakres z wąskiego (w znaczeniu zakonnik
- zgodnego z pierwotną intencją autora) na rozumienie szerokie – człowiek
religijny. Nie jest to niezgodne z własnymi zabiegami i ewolucją
duchowo-literacką Tomasza, który wiele ze swoich traktatów napisanych
pierwotnie dla zakonników/pustelników przerobił na ofertę dla szerszej grupy
osób, w większości dla chrześcijan świeckich.
[38]
Tomás de Jesús, Del principio y origen que tuvo el Instituto Sto De la vida eremítica De nrâ Religión, Archiwum Sylweriańskie, Burgos, Plut./
83/H/3), f. 3.
[40] Regla primitiva y Constituciones de los
Religiosos Descalços de la Orden de Nuestra Señora del Monte Carmelo de la
Congregación de España. Hechas por autoridad apostólica de nuestro Santissímo
Padre Clemente Papa VIII en el Capitulo
General que se celebró en el convento de san Pedro de Pastrana año de MDCIIII,
s. 72.
[41] Maria-Eugeniusz od Dzieciątka Jezus, Chcę widzieć
Boga, WKB Kraków 1998, s. 400.
[42] Zob, Opera Omnia, t. II, s. 62-79
[43] Niestety
jedyny jej znany mi egzemplarz znajduje się w Bibliotece uniwersyteckiej w
Coimbra pod sygnaturą 4 A-14-13-20 i nie było mi dane móc się z nim zapoznać. Zob, http://ustc.ac.uk/index.php/record/5033090.
[44] A petición de los Desiertos de nuestra
Sagrada Religión, ha revisto y examinado con particular atención Nuestro
Definitorio, las costumbres Santas que en ellos se suelen guardar y practicar
[…] le pareció también conveniente al Definitorio, juntar una Instrucción, que
el. Fr. Tomás de Jesús (de buena memoria) Definidor General que fué en nuestras
dos Congregaciones de España e Italia con el singular afecto que siempre tuvo a
la vida Eremítica, compuso para bien universal de los Ermitaños.
[45]
Por. Instrvccion espiritval para los qve professan la vida eremitica / por el
mvy reverendo P. Fr. Tomas de Iesus ... En Valencia : en la imprenta de
Francisco Mestre ..., 1698.
[46]
Thomas de Jesús, Instrucción espiritual, para los que professan la vida
eremítica. Por el M[uy] R[everendo] P[adre] Fr[ay] Thomás de Jesús, Difinidor
de los Carmelitas Descalzos de la Congregación de Italia. À expensas de un
devoto, quien la dedica à S[an]ta Teresa de Jesús, y S[an] Juan de la Cruz. Por
Francisco Burguete, Impressor del Santo Oficio, vive en la Bolsería. En
Valenciam 1773. 144p.
[47] Instrucción
espiritual para los Religiosos Carmelitas,
que professan la vida eremítica. Por el muy reverendo P. Fr. Thomás de
Jesús, carmelita descalzo, Editorial de Espiritualidad, Madrid 1950.
[48] Thomas de Jésus, Instruction
spirituelle pour ceux qui partiquent la vie érémitique, Toulouse 2009.
[49] Trzeba jendak zaznaczyć – oddając hołd prawdzie -, że
wśród karmelitów bosych jest obecnie dwóch historyków, którzy dokonali w
ostatnich latach dwóch reprintów dzieł Tomasza, a są to o. Silvano Giordano,
który opublikował Suma y compendio de los
grados de oración (Estudio introductorio y edición de Silvano Giordano),
Madrid 2011, oraz o. Stephane - Marie Morgain, który wydał i opatrzył wstepem Traité
de l´oraison de Thomas de Jésus, Editions du Carmel, Toulouse 2010.
[50] Elizabetta Zambruno, Filosofia e teologia in Tomás de
Jesús, Genova 2002 oraz Tra filosofia e mistica Tomás de Jesús,
Libreria Editrice Vaticana, Roma 2010.
[51]
Juan Cruz Cruz, Neoplatonismo y Mística. La contemplación en la obra de
Tomás de Jesús (XVII), Pamplona 2013.
[52]
Ten pracujący w EHESS-CARE (Paryż) & Mediterranean Institute (Malta) uczony
życzliwie udostępnił autorowi tego wstępu swój obszerny artykuł Der Karmelit
Thomas von Jesus: Ein Vorreiter des frühen 17. Jahrhunderts in Rom, który wkrótce ukaże się w LIT Verlag Wien-Berlin, za co piszący te słowa
składa mu serdeczne wyrazy wdzięczności.
[53] Por. Piotr Damiani, Liber qui appellatur Dominus
vobiscum, tł. M. J. Janecki, rozdz. 19, s. 9. http://pustyniakarmelu.blogspot.com/2011/12/liber-qui-appellatur-dominus-vobiscum_03.html
[54]
Tomasz od Jezusa, Traktat o praktyce żywej wiary, tłumaczenie na
ukończeniu na podstawie editio princeps Tomás de Jesús, Práctica de la viva fe, Bruxelas 1613
oraz Tratado del modo de caminar por fe
viva así en el ejercicio de ella como en los demás ejercicios espirituales
(BNE Madrid, mss./ 13906, ff. 325-534).
Casino Review 2021 - Join the RTP of 5.5 BTC
OdpowiedzUsuń› casino › reviews 전주 출장마사지 › casino › reviews Jun 13, 2021 — Jun 13, 2021 Casino 포커 족보 is a unique 과천 출장마사지 gambling site with a large selection 경상북도 출장마사지 of games. They offer numerous welcome bonuses, such as free spins, instant withdrawals, and much more. 세종특별자치 출장마사지 What is